#31 2011-06-23 22:21:10

Gamatt

http://img222.imageshack.us/img222/9271/200postow.png

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 204
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

Dzięki swojemu ocznemu Kekkei Genkai, Niyo bez większych problemów odkrył położenie wszystkich ludzi w najbliższej okolicy. Następnie po wypuszczeniu w odpowiedni sposób chakry ze swojego ciała wydostał się z objęć sznura. Teraz stał już całkowicie wolny. Nie ograniczały go żadne więzy. Postanowił więc, że zgodnie z jego zapewnieniem uwolni także swojego kompana, który w między czasie jęczał cicho:
- Wiedziałem, że tak będzie. Po prostu wiedziałem... Byliśmy blisko celu. Obawiałem się, że mogą oni kontrolować ten teren. Nie chciałem jednak Ciebie tym martwić. Jeśli jednak teraz tak popatrzeć, to źle zrobiłem. Mogłem Ci o tym powiedzieć. Może wtedy nie zaskoczyli by Nas. Zrobiłem źle. Jeszcze raz wybacz mi...
Obaj skończyli jednocześnie. Niyo rozwiązał sznury, a Ayo skończył jęczeć.

Offline

 

#32 2011-06-23 23:07:24

Takashi

http://img841.imageshack.us/img841/5053/150postow.png

Zarejestrowany: 2011-01-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

Po wydostaniu się z uścisku szybko wstałem i podszedłem do Ayo, aby pomóc jemu. Zręcznie odwiązywałem liny, chcąc uwolnić jego. Zaczął coś mówić, żalić się, znowu. Starałem się mu nie przerywać, czekałem na dłuższy moment ciszy, przerwy. Dopiero w takim momencie odezwałem się ja.
-Ayo, czy nie mógłbyś się zwyczajnie zamknąć? - spytałem wprost, rzuciłem na niego poważne spojrzenie.
-Jeśli masz zamiar mówić takie rzeczy, jeśli masz zamiar mówić w taki sposób, po prostu nic nie mów. Dlaczego? To bez sensu. Kiedy się tak nad sobą użalasz, wkur**asz wszystkich. - w tym momencie spuściłem wzrok.
Przypomniało mi się coś, coś co miało miejsce jakiś czas temu i było dla mnie dotkliwe. Można chyba powiedzieć, że dotkliwe. Zawsze brałem wszystko do siebie i na poważnie. Mowa tu o przedawkowaniu alkoholu. Po prostu Zdarzyło mi się kiedyś, pod wpływem, zbyt intensywnie, że tak powiem, użalać się nad sobą. To dlatego wypiłem tak małą ilość trunku, którym częstował Tanyo. Po wyżaleniu się najbliższym, przyjaciołom, zmienił się ich stosunek do mnie. Mówiłem, tak, kiedy byłem pod wpływem, że jestem żałosny i to tak zaczęli mnie postrzegać po tym wszystkim. Śmiali się, przestali darzyć mnie przyjaźnią, straciłem przyjaciół. Można powiedzieć, że mam tylko Ayo. To była głupia sytuacja poalkoholowa, której wynikiem była strata przyjaciół. I to właśnie dlatego nie chcę, aby on mówił w ten sposób.
-Przepraszam za bezpośredniość... - po przemyśleniu uznałem przeprosiny za stosowne.
-Ale nie chcę, abyś się tak nad sobą uważał. W niczym nie widzę twojej winy. Ayo, proszę, otrząśnij się... - spojrzałem na niego dość smutnym wzrokiem.
Ciągle miałem aktywowanego Byakugan'a, obserwowałem tych kolesi i całą sytuację.

Offline

 

#33 2011-06-24 17:44:46

Gamatt

http://img222.imageshack.us/img222/9271/200postow.png

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 204
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

- Dobrze już, dobrze... - Potulnie zgodził się na prośbę przyjaciela Ayo. Po wysłuchaniu dalszych słów, dodał:
- Nie gniewam się. Chodźmy już załatwić tą misję jak najszybciej. - Po tych słowach obdarował go promiennym uśmiechem. Po chwili jego twarz przyjęła poważną minę. Widać było gołym okiem, że ta rozmowa zmobilizowała go do przyszłej, nieuchronnej walki.
Niyo po chwili spostrzegł, że grupa licząca czterech osobników zaczęła powoli zbliżać się w ich kierunku. Wśród nich był jeden znajomych, który uprzednio skutecznie pozbawił ich przytomności. Po chwili byli już oni obok nich. Gdy zauważyli, że Niyo i Ayo są wolni, nie byli zbyt radości. Momentalnie przyjęli ofensywną pozę i czekali na rozwój wydarzeń. Dwójka z nich dzierżyła w dłoni dziwne podłużne ostrze, które przypominało nieco kształtem sierp, choć było o wiele większe. Jednak to nie było najdziwniejsze. To człowiek, który stał nieco z boku, wydawał się być najstraszniejszym z całej tej czwórki. Prawie cała twarz była zakrywa przez czerwone włosy. Spod nich można było ujrzeć jedynie wielką, krwią szramę oraz dzikie oczy. Przypominały one bardziej ślepia bestii, która już dobre kilka lat żywy się ludzkim mięsem, aniżeli człowieka.

Offline

 

#34 2011-06-24 23:33:36

Takashi

http://img841.imageshack.us/img841/5053/150postow.png

Zarejestrowany: 2011-01-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

-Ayo, zbliżają się. - ostrzegłem przyjaciela bez żadnych ceregieli.
Nie chciałem już przedłużać tamtego tematu, ciągnąć go, więc siedziałem cicho. Dopiero, kiedy robiło się niebezpiecznie, tj. ci kolesie zbliżali się, powiadomiłem go. Szykowała się walka, tak to przynajmniej wyglądało. Na szczęście ciągle mam aktywowanego Byakugan'a, nie mam się czego bać. Jedynie o Ayo mogę się martwić, muszę o niego zadbać i obronić go za wszelką cenę.
-Zostaw to mnie. - powiedziałem, do przyjaciela, nie spuszczając wzroku z bandytów, którzy przed chwilą weszli do pomieszczenia.
Wolałem poczekać z atakiem, odpowiem kontrą na ich ruch. Tym sposobem dowiem się co potrafią, jeśli nie, wykończę ich szybko. Chyba, że...
-Musimy to robić? - rzuciłem w ich stronę poważne, ale łagodne pytanie.
-Wierzcie mi na słowo, nie chcecie ze mną walczyć. No chyba, że naprawdę chcecie umrzeć. - musiałem uwierzytelnić swoje słowa, miałem nadzieje, że obejdzie się bez walki.
Nie, że się boję czy coś. Racja, nigdy nie wiadomo co może się stać i z kim ma się do czynienia. Jednak ja chciałem udowodnić Ayo, że nie muszę zabijać. A może zawalczymy bez konieczności zabijania? Nie wiem, to nie jest zależne ode mnie, a od tych bandytów, o ile nimi są. Jeżeli już dojdzie do walki, wolałbym, aby mój towarzysz został z tyłu. Chcę go bronić za wszelką cenę. Jakoś tak...

Offline

 

#35 2011-06-25 19:41:35

Gamatt

http://img222.imageshack.us/img222/9271/200postow.png

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 204
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

- Jesteś naprawdę pewny się chłopaku. Musisz być głupi, bo Tanyo nie ma w zwyczaju zatrudniać mądrych ludzi. Ale czy na pewno jesteś tak silny by Nas wszystkich pokonać? - Odpowiedział jeden z mężczyzn, który dzierżył to dziwne ostrze.
- Nie myśl, że tylko my tu jesteśmy. W innych pomieszczeniach też są nasi pobratymcy. Poszczą Nas, a wy zginiecie. - Dodał po chwili, przełykając powoli ślinę.
- Powiedzcie jeszcze tylko dlaczego zdecydowaliście się przyjąć to zlecenie. - Wtrącił się nagle drugi mężczyzna.
- Czy jesteście tak samo okrutnymi bestiami co Tanyo? - Skończył nieco tajemniczo.
Niyo swoim Byakuganem mógł dostrzec, że kolejna grupka licząca sześć osób, zbiera się by wyruszyć w ślad za swoimi kompanami. Najprawdopodobniej byli zaniepokojeni tym, że ich bracia tylko czasu nie wracają i domyślili się, że coś musiało się stać.

Offline

 

#36 2011-06-26 00:39:42

Takashi

http://img841.imageshack.us/img841/5053/150postow.png

Zarejestrowany: 2011-01-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

-W życiu trzeba być pewnym siebie. Dzięki wierze w samego siebie można zajść daleko, naprawdę daleko. Ale nie można z tym przesadzić, bo wtedy kończy się inaczej, wręcz odwrotnie. Kiedy jesteśmy zbyt pewni siebie, ludzie odwracają się od nas, zanurzamy się we własnym egoizmie, topimy się w nim, opadamy na jego dno i umieramy, nie wiedząc nawet kiedy do tego doszło. Nie wiem jaki jest Tanyo, nie znam go. A jeżeli chodzi o pokonanie was, szczerze wątpię. Spełniam tylko prośbę przyjaciela... - tutaj spojrzałem na chwilkę na Ayo, potem znowu w stronę uzbrojonych męzczyzn.
-I to jego chcę bronić. Jeśli chcecie walki, proszę, walczcie, ale ze mną. Róbcie ze mną co chcecie, ale ja chce tylko jednego, chcę go obronić. - powiedziałem prawdę, chyba prawdę.
-I jak już wspomniałem, nie wykonuję żadnego zlecenia, jedynie spełniam prośbę przyjaciela. - dodałem.
-I znowu... Nie znam Tanyo... - odpowiedziałem mu.
Jeżeli o to chodzi, ja chciałem mówić, nie chciałem, aby Ayo się wtrącał. Wolałem sam załatwić tą sprawę. Byakugan'em dostrzegłem kolejną grupkę osób. Szykowali się do dotarcia do nas.
-Kurde. Nadchodzą kolejni. Oby nie doszło do walki... Chociaż... Z moim Byakugan'em to będzie dość proste. Tak przynajmniej sądzę, taką mam nadzieję... - pomyślałem, nie ruszając nawet głową i nie przekręcając oczami.
Ciągle nie atakowałem, czekałem na ich posunięcia. Zdecydowałem, że to odpowiedni sposób. Jeżeli oni zaatakują, obronię się i wykonam swój ruch.

Offline

 

#37 2011-06-26 10:55:00

Gamatt

http://img222.imageshack.us/img222/9271/200postow.png

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 204
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

Ayo nie miał najmniejszej ochoty rozmawiać z tymi ludźmi. Przewidywał, że jego zawahanie może ich drogo kosztować. Widząc jednak, że Niyo całkiem nieźle sobie radzi, zdał się całkowicie na niego. Teraz tylko uważnie przysłuchiwał się całej rozmowie i obserwował tych ludzi.
- Jesteś strasznie otwarty, jeśli takie wywody prawisz ludziom, których widzisz pierwszy raz na oczy. Dodatkowo Ci ludzie mogą w każdej chwilę Cię zabić. Nieźle sobie pogrywasz. - Dodał z znienacka tajemniczy mężczyzna ze szramą na twarzy, swoim strasznie zniekształconym i ochrypłym głosem. Ledwo można było rozumieć co mówi. Wyjaśniało to by fakt, dlaczego tak rzadko się udziela.
- Nie znacie sytuacji, a mimo to podejmujecie się zadania. - Powiedział mężczyzna, znany już wcześniej bohaterom po czym prychnął. Po krótkiej chwili milczenia dodał:
- Tanyo nic Wam nie wytłumaczył. Nie dziwię mu się... Bo kto by się chwalił, że zniszczył całą wioskę, a mieszkańców, którzy przeżyli prześladuje. Tak, tak... Dobrze słyszeliście. To dzięki Waszemu Tanyo musimy ukrywać się w tych jaskiniach. Zostaliśmy nazwami bandytami, choć oprócz obrony Naszej rodziny nic nie robimy... Propaganda szaleje, a tacy jak Wy we wszystko uwierzą... - Chciał jeszcze coś powiedzieć, ponieważ już otwierał usta, ale wtargnięcie kolejnej grupki, pokrzyżowało mu plany.
- Co tu się dzieje?! - Zapytał jeden z mężczyzn, który przed chwilą wszedł do pomieszczenia.

Offline

 

#38 2011-06-26 13:17:26

Takashi

http://img841.imageshack.us/img841/5053/150postow.png

Zarejestrowany: 2011-01-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

-Nie jestem pewny co do tego czy naprawdę moglibyście mnie w każdej chwili zabić, no ale luz. - uśmiechnąłem się złośliwie.
-Ile razy będę musiał jeszcze powtarzać? To nie jest zadanie, a spełnianie prośby przyjaciela... - złośliwy uśmieszek zniknął z mojej twarzy, znów byłem poważny.
Kiedy jeden z tych kolesi zaczął mówić o Tanyo, o tym, że zniszczył wioskę, początkowo się zdziwiłem. Mówił jednak i wczuwał się w sytuację, przeżywał wszystko jakby naprawdę tego doświadczył. Wyjaśnił też sytuację jego wioski, rodziny, przykra sprawa. Kiedy o tym wszystkim usłyszałem, przejąłem się i zszokowałem, moja mina mówiła sama za siebie, była mniej więcej taka (click). Zszokowanie minęło, kiedy w pomieszczeniu pojawili się następni mężczyźni. Wtedy znów zrobiłem się poważny, przyjąłem pozycję odpowiednią zarówno do ataku, jak i obrony. Miałem ugięte nogi w kolanach, stałem w lekkim rozkroku z rozłożonymi rękami oraz otwartymi dłońmi - typowej pozycji dla Hyuuga.

Offline

 

#39 2011-06-26 14:17:02

Gamatt

http://img222.imageshack.us/img222/9271/200postow.png

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 204
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

- Spokojnie wszystko jest pod kontrolą. - Odpowiedział dowódca grupy, dając wyraźny znak dłonią. Następnie znowu zaczął mówić do Niyo:
- Widzę, że jesteś zdziwiony tą informacją... Ale taka jest prawda. Tanyo to tyran, który zrobi wszystko by tylko posiąść władzę. Zniszczenie naszej wioski nie jest odosobnionym przypadkiem. Kilka innych mieścin zostało także zrównanych z ziemią przez tą bestię. Prawda Ejio? - W tym momencie zwrócił się do mężczyzny ze blizną.
- Ta... - Odpowiedział krótko tajemniczy mężczyzna.
- No bo widzisz, w tym miejscu zebrani są mieszkańcy kilku wiosek, które zostały zniszczone przez Tanyo. Pomagamy sobie nawzajem i wspieramy. Gdybyśmy tego nie robili, to dawno już byśmy zostali zgładzeni przez niego. - Dokończył lider.
- No to co o tym myślisz? - Zapytał krótko. Reszta członków grupy zaczęła patrzeć po sobie ze zdziwieniem w oczach. Byli nieco zaskoczeni tym pytaniem. Wręcz można powiedzieć, że nieco zszokowani. Mimo tego faktu, stali w dalszym ciągu w pozycji bojowej i nie odpuszczali nawet na chwilę.

Offline

 

#40 2011-06-26 14:36:41

Takashi

http://img841.imageshack.us/img841/5053/150postow.png

Zarejestrowany: 2011-01-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

Nie ukrywałem zdziwienia, było ono bardzo duże. W końcu zgodziłem się na to "zadanie", nie zaprzeczając samemu sobie, zaufałem Ayo.
-Przepraszam was na chwilę... - powiedziałem do nich, po czym odwróciłem się do Ayo.
Miałem aktywowanego Byakugan'a przez cały czas, więc wszystko widziałem. Jakby chcieli zaatakować, miałem wszystko na oku, dosłownie. Podszedłem do przyjaciela lekko poddenerwowany.
-Wiedziałeś o tym? - spytałem poważnym tonem, może było w nim słychać złość.
-Skąd w ogóle znasz Tanyo? - dodałem z ciekawości.
-Co się tu w ogóle u licha dzieje?! - krzyknąłem zdezorientowany.
Nie ukrywam, czułem się okropnie. Miałem mętlik w głowie, byłem totalnie zdezorientowany i nie wiedziałem co się dzieje. Przyznam, że na ten moment, trzymam stronę tych "bandytów", o ile nimi są, ich historia jest bardzo prawdziwa. Zresztą, nie znam tego całego Tanyo, wyglądał dość dziwnie i tak go odebrałem. Naprawdę czuję zmieszanie i nie wiem co jest grane. Mam ochotę zabić tego Tanyo...

Offline

 

#41 2011-06-26 18:10:59

Gamatt

http://img222.imageshack.us/img222/9271/200postow.png

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 204
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

- Nie... - Odpowiedział Ayo stłamszony głosem. Widać było bardzo wyraźnie, że jego także tak historia poruszyła. Choć próbował z całych sił to zatuszować.
- Już Ci mówiłem, poznałem go, gdy szukałem jakiegoś zadania. A jego propozycja wydawała mi się wtedy w sam raz. - Z każdym słowem jego głos wydawał się coraz bardziej rozdrażniony.
- Nie mam pojęcia. Tanyo nic o tym fakcie nie wspominał. Wiem tylko tyle co ty... I co teraz mamy zrobić? - Zapytał desperackim już głosem. Był roztrzęsiony, zmieszany. Jakby nie wiedział co się dzieje. Cała ta historia wydawała się dla niego tak okrutna, że aż fantastyczna. Nie mógł uwierzyć, że ma ich zabić. Po tym wszystkich chyba nie było by go stać na taki czyn.
"Cel zadania" zaczynał się powoli burzyć. Nie mieli ochoty stać bezczynnie i czekać w nieskończoność, aż bohaterowie się naradzą. Coraz bardziej napierali i szemrali coś do siebie. Co niektórzy także po cichu naradzali się między sobą. Nagle do pomieszczenia wparowała kobieta z dzieckiem na ręku...

Offline

 

#42 2011-06-27 09:21:57

Takashi

http://img841.imageshack.us/img841/5053/150postow.png

Zarejestrowany: 2011-01-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

-W takim razie sądzę, iż musimy opuścić tych panów i udać się na..."Pogawędkę"... - zaakceptowałem ostatnie słowo.
-Z Tanyo. - powiedziałem wprost.
-Z tego co przed chwilą usłyszałem, to właśnie on jest wszystkiemu winien. Też tego, że tu jesteśmy. - wyjaśniłem pokrótce.
-Jeżeli o to chodzi... - odwróciłem się do zniecierpliwionych "bandytów", którymi tak naprawdę nie są.
-Jesteśmy wam winni przeprosiny. Jeszcze, na szczęście, nic się nie wydarzyło, nie chcemy zamieszania, prawda? Można powiedzieć, że bezpodstawnie chcieliśmy was oczernić, sam nie wiem jak do tego doszło. Przepraszamy za kłopot, jest nam naprawdę przykro za to co wyszło. A co do Tanyo, nie musicie się tym martwić, już my się nim zajmiemy. - obdarzyłem wszystkich promiennym uśmiechem.
Aż nagle zrobiła się cisza, bo do pomieszczenia weszła kobieta z dzieckiem.
Kurde, trzeba przyznać, że jesteśmy z Ayo w niebezpiecznej sytuacji. Niby przeprosiłem, ale co, jeśli oni nie są na tyle uprzejmi, by wybaczyć zamieszanie? Czeka nas walka, która doprowadzi do zabijania, czyli śmierci? Oby nie, nie chcę śmierci, niczyjej. No chyba, że tego Tanyo, jego mógłbym teraz spokojnie zabić. Szczur z niego, jak mógł coś takiego zrobić? Było widać po mnie zdenerwowanie, aż promieniowało ode mnie złością.

Offline

 

#43 2011-06-27 11:50:32

Gamatt

http://img222.imageshack.us/img222/9271/200postow.png

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 204
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

Ayo nic więcej nie mówił. Słuchał jedynie słów przyjaciela z miną, która nie wyrażała kompletnie żadnych emocji. Teraz naprawdę trudno było wyczuć co czuje chłopak.
- Idziemy z Wami. - Odpowiedział krótko swoim charakterystycznym, niewyraźnym i ochrypłym głosem mężczyzna z raną na twarzy.
- Też chcemy dopaść Tanyo. - Odezwał się tym razem inny mężczyzna.
- No to postanowione. Już zaraz wyruszamy na spotkanie z tym draniem. - Zdecydował lider grupy głosem, który nie znosił sprzeciwu.
W tym momencie odezwała się łamiącym głosem kobieta, która przed chwilą weszła do pomieszczenia:
- Dono powiedział, że zauważono obok naszej kryjówki sporą grupę ludzi. Są oni prawdopodobnie od Tanyo. Za chwilę tu będą. - Po tych słowach od razu wyszła.
- Musiał się zniecierpliwić i wysłał koleją grupę, by Nas zabić. - Zauważyłem mężczyzna z innej grupy. Po chwili namysłu dodał:
- Pójdę schronić resztę, a Wy przygotuje się do walki.
Nagle w jamie zapanował wielki chaos. Wszyscy coś szeptali, gdzieś biegli. Niektórzy szykowali broń do walki, inni uzupełniali płyny...
- Czeka Nas walka szybciej, niż się spodziewaliśmy. - Rzekł lider grupy z łobuzerskim uśmieszkiem. Następnie udał się biegiem wraz ze swoją grupą w kierunku wyjścia z jamy.

Offline

 

#44 2011-06-27 12:58:26

Takashi

http://img841.imageshack.us/img841/5053/150postow.png

Zarejestrowany: 2011-01-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

-Dobrze, nie mamy nic przeciwko. Rozumiem was, chcecie zemsty. W boju staniemy razem, pomożemy wam bronić waszego schronienia i rodziny. Ja pójdę przodem, moje zdolności walki wręcz się przydadzą, nie macie się czego bać, tylko pozwólcie mi zacząć walkę, iść przodem... - zwróciłem się do dowódcy tej grupy.
-Co? - spytałem sam siebie.
-Skoro już tu są, nie ma się nad czym zastanawiać. Niech część z was pomoże w ukryciu i zabezpieczeniu bezbronnych. Ja już wyruszam, nie ma na co czekać. I tak jak mówiłem, idę przodem, sam. Najlepiej będzie jak uformujecie szyki w ukryciu i na mój znak wyskoczycie i przejdziecie do masowego ataku. Może tak być? - podszedłem dom ich dowódcy i położyłem mu rękę na ramieniu, patrzyłem mu prosto w oczy.
-Ayo, jeżeli chodzi o ciebie... Nie chcę, aby cokolwiek ci się stało. Masz zostać tutaj, a jeśli chcesz walczyć, trzymaj się z tyłu. Proszę. - odwróciłem na chwilę głowę do przyjaciela.
-Obiecuję was chronić. - wystawiłem rękę do uścisku, do tego kolesia przede mną.

Offline

 

#45 2011-06-27 19:36:42

Gamatt

http://img222.imageshack.us/img222/9271/200postow.png

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 204
Punktów :   

Re: Sesja - Niyo, MG - Gamatt

- Nie będziesz walczył sam w pierwszej linii. Ejio będzie przy Twoim boku. On również specjalizuje się w walce na krótki dystans. A teraz chodźmy tu już. Zaraz zacznie się walka. - Po słowach lidera, mężczyzna z blizną wybiegł nieco na przód a pozostali ustawili się nieco z tyłu. Wszystko to działo się już przed wejściem do jamy. A pole bitwy była mała polana, pokryta jedynie niską trawą. Dookoła polany znajdowały się liczne drzewa, które znacznie utrudniały wyjście z polany.
- Będę walczył. - Powiedział krótko, ale i stanowczo Ayo i zajął miejsce obok inny nieco z tyłu.
- Powinni wyjść z tej strony. - Rzekł któryś mężczyzna i wskazał na niewielką lukę między drzewami, która znajdowała się naprzeciwko wejścia do kryjówki.
Niedługo trzeba było czekać, gdy cichy szelest gałęzi dotarł aż tutaj. To dobitnie poinformowało zgromadzonych o rychłym nadejściu wroga. Tak też było. Po kilku minutach na polanie pojawiła się naprawdę spora grupka ludzi. Łatwo można było zauważyć, że mieli oni ponad dwukrotną przewagę. Piątka z nich wystąpiła nieco z szeregu. Wszyscy ustawili się w pozycjach bojowych.
WALKĘ CZAS ZACZĄĆ!!!

Offline

 
All rights reserved / Wszystkie prawa zastrzeżone ˆ Copyright 2010 by Katsuro
Bezpieczna strona Aktualny PageRank strony ncw-hyde-park.pun.pl/forums.php dostarcza: Google-Pagerank.pl - Pozycjonowanie + SEO

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.xiaolinshowndown.pun.pl www.zdobywcywieprzy.pun.pl www.zamuramizk.pun.pl www.rpgmu.pun.pl www.fin-rach.pun.pl